„Randki od święta” nie mają tak wiele wspólnego ze wzniosłą atmosferą świąteczną. Jednakże na pewno mowa tam o singlach oraz ich życiu. Sloane to jedyna singielka w rodzinie, co wpływa bardzo negatywnie na jej nastrój. Do porównania jej siostra to szczęśliwa matka i żona, a brat niedawno włożył na palec swojej dziewczyny pierścionek zaręczynowy. Wygląda na to, że każdy ma lepiej niż Sloane, nawet jej ciotka, która właśnie przygruchała sobie całkiem nowy okaz. Matka dziewczyny jasno informuje, że zegar biologiczny nie stoi w miejscu i czas ruszać do pracy. Sytuacja wydaje się beznadziejna, kiedy nagle w jej życiu pojawia się Jackson. On też nie lubi świąt, a po ostatnich wydarzeniach ma dość. Młodzi ludzie umawiają się, że okażą sobie wsparcie i na rodzinne uroczystości zaczną chodzić razem. Nie ma mowy o żadnych czułościach, poznawaniu się czy miłości, tutaj chodzi tylko i wyłącznie o układ. Oczywiście, taki plan przetrwał tylko przez pewien czas i w ostateczności film kończy się happyy Endem, tak jak wszystkie komedie romantyczne. Jednakże po drodze dzieje się wiele, a zarówno śmieszne sceny, jak i dobra akcja bohaterów sprawiają, że można uśmiać się do łez.
Film „Randki od święta” warto zobaczyć, chociażby po stresującym dniu w pracy czy w trakcie relaksującego weekendu. Mimo wszystko zapomni się o nim tak szybko jak o tym co jadło się na śniadanie tydzień wcześniej.